piątek, 23 stycznia 2015

VII. Jak zagęszczała się mgła

Wiemy z różnego rodzaju relacji, że pogoda na "Siewiernym" w dniu 10 kwietnia, w pewnym momencie zaczęła się bardzo dynamicznie zmieniać. Jak to w rzeczywistości mogło wyglądać? Czy da się to prześledzić to na podstawie stenogramów z wieży, oraz relacji świadków? Spróbujmy to sprawdzić. 

08:51:48* Paweł Pliusnin: Podawaj pogodę / Давай погоду. 
08:51:43 Radgowski: Pełną / Полностью? 
08:51:44 Paweł Pliusnin: Tak / Да. 
08:51:45 Radgowski: O godzinie 10:00 odnotowujemy, trzy punkty/stopnie górnej. /  За 10 часов отмечаем: 3 балла верхней. 
08:51:47 Paweł Pliusnin: Так. / Да. 
08:51:48 Paweł Pliusnin:Podaj pogodę / Давай погоду.  
08:51:49 АA: (niezrozumiale) / (нрзб). 
08:51:50 Paweł Pliusnin: Tak  / .Да.
(3WER.) Radgowski: Zamglenie, mgły, widzialność 4 kilometry/  
08:51:51 Paweł Pliusnin:Так. / Tak  
08:51:52 Radgowski: Dolna grani... , ee...., wiatr 140 stopni, dwa metry. Plus dwa, przecinek, wilgotność 87 procent, ciśnienie 7-44 przecinek 5, na poziomie morza 7-67, przecinek 3, bez zmian. /  Нижняя грани…, о…, ветер 140 градусов, 2 метра. Плюс 2 запятая, влаги 87 %, давление 7-44 запятая 5, приведенное 7-67, запятая 3, без изменений.

Czy w tym komunikacie który podaje starszy sierżant Radgowski dla portu lotniczego "Siewiernyj" jest w ogóle coś interesującego? A jakże. Dla mnie najciekawsze jest to, że meteo na osiem minut przed dziewiątą podaje pogodę z godziny 10:00! Rosjanie jak widać dokonali rewolucyjnego przewrotu w meteorologii. Co tam sztuczna mgła i gwarantowana pogoda na paradę zwycięstwa w Moskwie. Oni potrafią podać z dokładnością do dwóch cyfr po przecinku... Podać - nie przewidzieć, czy prognozować - warunki atmosferyczne z ponad godzinnym wyprzedzeniem.  

Spójrzmy może wobec tego na tabelę przedstawiającą zmieniające się warunki na "Siewiernym", wg danych rosyjskich.



Co jest tu ciekawe? Otóż dane jakie podaje Radgowski dla "Siewiernego" z godziny 10:00, owszem, zgadzają się z danymi z tabeli, tyle że z godziny 9:00!

Wróćmy więc do stenogramów. Po około dwóch minutach od otrzymania z meteo informacji o warunkach meteorologicznych, komunikat o pogodzie kontrola lotów ma przekazać Iłowi-76:

08:54:17 Paweł Pliusnin: 8-17 na Korsażu trzy dziesiąte, zamglenie. Widoczność 4, wiatr 140 stopni, 2 metry. Temperatura +2, ciśnienie 7-45, 7-45. (...) / 8-17-й на «Корсаже» 3 балла, дымка. Видимость 4, ветер 140 градусов, 2 метра. Температура +2, давление 7-45, 7-45. (...)  
08:54:36 IŁ 76:  8-17 zapisałem pogodę. Kurs lądowania 259, ciśnienie 5-45, Wysokość przejścia 1500, NDB z RSL. Do usłyszenia. / 8-17-й, записал погоду. Посадочный 2-5-9, давление 7-45. 7-45. Эшелон перехода 1500, ОСП с РСП. До связи.

Podsumujmy. Wieża podała Iłowi pogodę z godziny 10:00 i ten ją przed dziewiątą potwierdza. Po kolejnych dwóch „stenogramowych minutach” pogoda ma zostać podana przez KL również Jakowi-40/044:

08:55:51 Paweł Pliusnin: Na "Korsażu" zamglenie, widoczność 4 kilometry, jasno. Ciśnienie 7-45, 7-45, kurs  lądowania 259. / На «Корсаже» дымка, видимость 4 километра, ясно. Давление 7-45, 7-45, посадочный 2-5-9.  
08:56:05 Jak-40: (niezrozumiale) 259, ciśnienie 7 (niezrozumiale) / (нрзб) 2-5-9, давление 7 (нрзб).

I tu również podane zostały informacje takie jakie podał Radgowski dla godziny 10:00, choć według stenogramów wiąż jest przed dziewiątą  A jak te zapisy mają się do relacji świadków?     
.
Artur Wosztyl - pierwsze przesluchanie: ( http://rebelya.pl/post/2798/zeznania-por-wosztyla-mowi-do-nich-zeby-nie-sch ) Zeznaję, iż około 10-15 minut przed lądowaniem nawiązaliśmy kontakt radiowy z wieżą na lotnisku w Smoleńsku. Kontroler ruchu lotniczego podał nam, iż widoczność w rejonie lotniska wynosi 4000 metrów, która w czasie podejścia do lądowania zmniejszyła się do 1500 metrów. 

Artur Wosztyl - drugie przesłuchanie: ( http://rebelya.pl/post/2798/zeznania-por-wosztyla-mowi-do-nich-zeby-nie-sch ) Przed lądowaniem około 5-10 minut zostałem poinformowany, iż widzialność spadła do około 1500 m. Pomiędzy tym pierwszym komunikatem z wieży Smoleńsk a tym drugim różnica czasowa wynosiła około 10 minut. W moim odczuciu w chwili samego mojego lądowania na Smoleńsku warunki pogodowe były lepsze niż te, które przekazał mi w ostatnim komunikacie kontroler z wieży w Smoleńsku (1500 m – RM). Podchodząc do lądowania światła APM-ów zobaczyłem z wysokości 120-130 m.   

Paweł Pliusnin: ( http://rebelya.pl/forum/watek/11401/?page=2 ) W odległości 50 km. polski samolot JAK-40 nawiązał łączność. Następnie dla tego samolotu podane zostały warunki pogodowe panujące na lotnisku: plus dwa stopnie mgiełka, widoczność – 4 km., ciśnienie: 745 milimetrów słupa rtęci, eszelon przejścia 1500 metrów, lądowanie – 259 stopni, temperatura plus 2 stopnie. (...) Po otrzymaniu meldunku z samolotu o zajęciu 1500 metrów zezwoliłem na obniżenie do wysokości koła 500 m wobec ciśnienia panującego na lotnisku. Wizualnie pogoda w tym momencie zaczęła się zmieniać, mgiełka zaczęła się zagęszczać. W tym też momencie kontakt ze mną nawiązał Ił-76 i zapytał mnie o pogodę. Przekazałem więc warunki pogodowe dla samolotu Ił-76. Po zajęciu przez JAK-40 wysokości 500 metrów w odległości 20 kilometrów od pasa startów i lądowań, wydałem komendę na wykonanie 3-go skrętu. Skręt czwarty polski samolot JAK-40 wykonał w odległości 17-18 kilometrów. Do tego momentu mgiełka zagęściła się do widoczności 2-ch kilometrów; o tym została poinformowana załoga.
   
Czy na podstawie tych informacji można  stwierdzić o której godzinie pojawiła się mgła? Albo w jakim tempie gęstniała? Spróbujmy odpowiedzieć na te pytania, zaczynając jednak od pewnych drobnych wyliczeń, biorących za podstawę - tym razem nie stenogram, ale wyłącznie zeznania świadków. Przy okazji konfrontując je ze sobą.

Skoro por. Artur Wosztyl twierdzi, że „10-15 minut przed lądowaniem” nawiązał kontakt radiowy z wieżą otrzymując wówczas pierwszą informację pogodową, a „przed lądowaniem około 5-10 minut” został „poinformowany, iż widzialność spadła do około 1500 m”, przy czym „pomiędzy tym pierwszym komunikatem z wieży Smoleńsk a tym drugim różnica czasowa wynosiła około 10 minut” to - jeśli o: 

0:00 – następuje nawiązanie kontaktu i pierwszy komunikat meteorologiczny dla Jaka-40/044  
0:10 – ma miejsce drugi komunikat pogodowy o pogarszających się warunkach 
0:15 – dochodzi do lądowania Jaka-40/044

Od nawiązania kontaktu (50 km od progu pasa wg. Pliusnina) do momentu lądowania, samolot leci 15 minut, co jednak nie oznacza, że przebywa on dystans 50 km (nie leci po prostej do radaru, lecz okrąża go). Do tej odległości należy moim zdaniem doliczyć (obliczenie ze wszech miar uproszczone) dwukrotną szerokość kręgu nadlotniskowego (czyli 2 x po ok. 15 km.), oraz długość podejścia od wschodu (ok. 20 km.) - co daje nam ostatecznie odległość jaką przebędzie Jak od nawiązania kontaktu do lądowania - plus, minus - 100 km i średnią prędkość na nim wynoszącą 400 km/h, co rzeczywiście dawałoby nam jakiś kwadrans. Co ciekawe, te wyliczenia nie tylko wskazywałyby na zgodność zeznań Artura Wosztyla i Pawła Pliusnina, ale również zgadzały by się się z symulacją jaką przeprowadziłem w rozdziale V.

Jak to się jednak ma do mgły? 
Otóż według kierownika lotów „wizualnie pogoda zaczyna się zmieniać” kiedy Jak-40 znajduje się pomiędzy drugim, a trzecim skrętem kręgu nadlotniskowego, ale o jej pogorszeniu, załoga samolotu otrzymuje, według Pliusnina, informację od niego, kiedy już  samolot wychodzi na ostatnią prostą, za czwartym skrętem –  bliżej niż "17-18 km od progu pasa" (mniej więcej na 5 minut przed wylądowaniem). I choć - „mgiełka zagęściła się do widoczności 2-km” -  są to wciąż jeszcze warunki powyżej minimalnych, w których piloci Jaka-40 zgodnie z prawem i zasadami mogą lądować. 

Artur Wosztyl - czwarte przesłuchanie: (http://mikael-plus.salon24.pl/459349,przesluchanie-por-wosztyla ) Jeżeli chodzi o moje warunki do wykonania zadania na tym lotnisku wynoszą one 1500 metrów widzialności przy podstawie chmur 100 metrów. Moje warunki minimalne dla tego typu podejścia do lądowania według 2XNDB to: 1000 metrów widzialności, przy podstawie chmur 100m. Warunki w dniu 10.04.2010 wynosiły 1500 metrów widzialności przy mgle, bez podstawy chmur.** 

Moim zdaniem Artur Wosztyl podaje w tym ostatnim zeznaniu, jak widać, zaniżone warunki. Być może stara się dopasować swoje zeznanie do stenogramów (oficjalnej wersji przebiegu wydarzeń). Bo przecież zarówno on, jak i pozostali członkowie załogi Jaka (Remigiusz Muś***, i Rafał Kowaleczko) podczas swoich wcześniejszych przesłuchań podawali, że „warunki pogodowe były lepsze niż te, które przekazał im w ostatnim komunikacie kontroler z wieży w Smoleńsku.” Zresztą to, że w istocie były one lepsze niż 1500 m., wyraźnie mówi przecież Pliusnin w swoim zeznaniu: "Do tego momentu mgiełka zagęściła się do widoczności 2-ch kilometrów; o tym została poinformowana załoga."
  
Co jednak najciekawsze – mimo, że Pliusnin zeznaje, iż w drugim komunikacie pogodowym podawał Jakowi dwa kilometry widoczności, to jednak w stenogramach stoi jak wół, że załodze Jaka przedstawiał jednak zupełnie coś innego:    


10.04.10 Jak-40/044 na "Siewiernym" - foto z blogu FYMa 
                                                                 
09:07:37 Paweł Pliusnin: Widoczność 1500, one five zero zero,widoczność / Видимость 1500, one five zero zero, видимость. 
09:07:48 Jak-40: Przyjąłem / Приняли. 

Niekoniecznie w tym miejscu mamy do czynienia z zafałszowaniem zapisu. Pliusnin bowiem albo ma ogólną tendencję do zaniżania widoczności, albo miał ją w tym dniu. Co zresztą sam przyznaje opowiadając o Tutce (http://rebelya.pl/forum/watek/11401/?page=2 ):
(…) po nawiązaniu po raz pierwszy łączności z samolotem TU-154, zaniżyłem widoczność do 400 metrów, ponieważ myślałem, że załoga podejmie samodzielnie decyzję o przekierowaniu na zapasowe lotnisko, i że taka widoczność obudzi czujność samolotu, chociaż w rzeczy samej widoczność ta mieściła się w granicach 800 metrów. 

Zeznania świadków w sprawie widoczności, w momencie lądowania Jaka-40/44, praktycznie pokrywają się ze sobą. Ale najciekawszą rzecz odkryjemy, gdy zestawimy je dodatkowo z raportem Millera mówiącym o informacji przesłanej z „Siewiernego”, z pokładu Wosztylowego Jaczka, a dotyczące pogody panującej podczas lądowania tegoż. Zanim jednak  zacytuję "historyczny" Millerowski raport, wcześniej przypomnę tylko co o tym zdarzeniu mówią:
  
Artur Wosztyl: ( http://rebelya.pl/post/2798/zeznania-por-wosztyla-mowi-do-nich-zeby-nie-sch ) Po wylądowaniu ja albo por. Kowaleczko telefonicznie poinformowaliśmy DKL w Warszawie o fakcie wylądowania. Nie jestem w stanie powiedzieć czy telefonicznie ja albo por. Kowaleczko podawaliśmy warunki meteorologiczne panujące na lotnisku w Smoleńsku. Do mnie z Warszawy nikt nie dzwonił i nie pytał się o warunki atmosferyczne jakie panują na lotnisku w Smoleńsku.   

Rafał Kowaleczko (http://mikael-plus.salon24.pl/459682,por-rafal-kowaleczko-ii-pilot-jak40-zeznaje) : W dniu 10.04.2010 ja osobiście, telefonicznie przekazałem por. Lauksowi do Warszawy fakt naszego lądowania. Nie podawałem mu wtedy warunków meteo panujących na lotnisku w Smoleńsku. Raczej nikt z Warszawy nie kontaktował się ze mną w sprawie warunków meteo panujących na lotnisku. Natomiast nie wiem czy z innymi członkami załogi ktoś się kontaktował w tej sprawie. 

Obaj piloci zarzekają się, że nie podawali warunków meteorologicznych (ciekawe dlaczego - przecież mają taki obowiązek), a jedynie fakt wylądowania. Tymczasem w Raporcie Millera na str. 87 stoi jak byk, że (http://www.tvn24.pl/raporty/raport-millera,364) - 

Według uzyskanych przez Komisję informacji, kontroler WPL OKĘCIE około godz. 5:45 (7:45 czasu warszawskiego) otrzymał informację telefoniczną od jednego z członków załogi samolotu Jak-40 o lądowaniu na lotnisku SMOLEŃSK PÓŁNOCNY przy WA: podstawy chmur 60 m, widzialność około 2 km.
  
W sumie wszystko by się tu znów zgadzało oprócz godziny. Według naszej tabeli (załącznik nr 1) widzialność pozioma - 2 km miała mieć miejsce o stenogramowej godzinie 9:06 (a może 10:06?). A 1500 zatem powinno mieć miejsce gdzieś pomiędzy godziną 9:06, a 9:26. W takich warunkach mógł lądować na przykład drugi Jak, gdyby ten lądował dwadzieścia pięć minut po Jaku dziennikarskim. I mógł on wówczas podać takie warunki pogodowe, skoro zarówno pierwszy jak i drugi pilot Jaka-40/044 zarzekają się iż żadnych danych meteo Warszawie nie podawali, a jedynie "po wylądowaniu" podana został przez nich informacja "o fakcie wylądowania".  

Poza tym dlaczego to według Raportu Millera wiadomość o fakcie wylądowania i o warunkach meteo informacja do Warszawy miała iść dopiero o godzinie 7:45 (ponad pół godziny po wylądowaniu)? Jaki to miałoby sens, skoro widzialność wówczas nie wynosiła już wcale 2 km, ale według zeznań świadków – znacznie mniej (nawet 400 m), a według tabeli - około 800? Czy to dlatego (aby "zsynchronizować" swoje zeznania z raportem Millera) Artur Wosztyl ma zeznać, że przez pół godziny po jego wylądowaniu widzialność nie zmieniła się, choć zmiany pogody były "bardzo dynamiczne"?  Spójrzmy zatem dalej, jak miała zmieniać się pogoda, według stenogramów.

09:08:32 Paweł Pliusnin: 300,399 na radiolatarnię prowadzącą, a więc widoczność pogorszyła się, zamglenie 1000 metrów /  300, 399 на привод, значит видимость ухудшилась, дымка 1000 метров.   

09:08:38 IŁ 76: Informację odebrałem, widoczność 1000 / Информацию прослушал, видимость 1000.

Wg tabeli taka widoczność mogła być dopiero o  godzinie 09:26. Ale na pewno nie o 09:08. I dalej:

09:09:25 Nikołaj Krasnokutskij: Co z widocznością? / Как видимость…? 
09:09:27 AA: (niezrozumiale) / (нрзб). 
09:09:27 Paweł Pliusnin: No, dalszy ja jeszcze widzę, tak rzędu gdzieś 1200, 1300, o tak . / Ну, дальний я еще вижу, порядка где-то 1200, 1300, вот так. (...)
09:21:05 Nikołaj Krasnokutskij: Chcesz powiedzieć, o 8.50 lądowali, a teraz widoczność już się poprawia, ale nikt i Marczenko wczoraj cały dzień mówił, nikt nie zapowiadał mgły, i rano wszystko normalnie, a teraz o 9 naraz zakryło, widoczność gdzieś 1200.

Artur Wosztyl: (http://rebelya.pl/post/2798/zeznania-por-wosztyla-mowi-do-nich-zeby-nie-sch?print=1 ) Po naszym lądowaniu warunki atmosferyczne dość gwałtownie zaczęły się pogarszać. Nad lotnisko nadciągnęła gęsta mgła w płatach, która bardzo znacznie ograniczyła widoczność. Wtedy przechodząca przez rejon lotniska mgła ograniczała widoczność w zakresie od 400 do 1000 metrów. Z tego, co pamiętam, to jak przebywaliśmy w samolocie i oczekiwaliśmy na przylot kolegów samolotem TU-154M na lotnisku próbował wylądować rosyjski IŁ, jeżeli dobrze zauważyłem, to 76. 

I jeszcze dalej - warunki podczas lądowania Iła:

Artur Wosztyl: (http://rebelya.pl/post/2798/zeznania-por-wosztyla-mowi-do-nich-zeby-nie-sch?print=1 ) W momencie lądowania IŁ-76 moim zdaniem widzialność wynosiła około 1000 m, sylwetkę samolotu zaś zobaczyłem gdy był na wysokości pomiędzy 30-40 m. Podejście IŁ-a widziałem z mojego samolotu. Drugie podejście widziałem z zewnątrz, tzn. stałem obok JAK-40. Warunki moim zdaniem miał identyczne jak przy pierwszym podejściu. 

Remigiusz Muś: ( http://rebelya.pl/post/2789/rebelya-ujawnia-pena-wersja-zeznan-remigiusza-m ) W międzyczasie pogoda zaczęła się pogarszać do warunków w których już byśmy nie wylądowali i z zaciekawieniem oglądaliśmy dwa nieudane lądowania samolotu Ił 76 Federacji Rosyjskiej. Wówczas widoczność wahała się w granicach 400-800 metrów. 

Mgła robi się wciąż coraz większa. 

09:40:19 Nikołaj Krasnokutskij: Ale widoczność 500 metrów, nawet mniej, o teraz nawet 300 metrów. O, podszedł. W ogóle nie ma sensu czekać, 20 ton mu zostało, odejdzie do Tweru, dzwoniłem do Sypki, mam takie pytanie, wg moich danych polska Tutka wylatuje, oni się nam nie meldują, sami startują, trzeba im przekazać, że nas zasłoniło. / Но видимость 500 метров, даже меньше, вот сейчас даже 300 метров вот зашел вообще. Ждать смысла нет, нет, 20 тонн у него остаток, он уйдет на Тверь, Сыпко я позвонил, у меня вопрос какой, по моим данным, Тушка вылетает польская, они к нам не запрашиваются, они летят сами, надо им передать, что нас закрыло.
09:40:39 Nikołaj Krasnokutskij: Zawiadomcie, tak, bo w prognozie nie było, wilgotność 80%, skąd się to wzięło o 9, zasłoniło dokumentnie, widoczność teraz najwyżej ze 400 metrów. / Подскажите, да, потому что в прогнозе не было, влажность 80 %, откуда он взялся в 9 часов, но накрыло капитально, видимость сейчас метров 400 максимум.

Chciałbym zaakcentować to jeszcze raz – według stenogramów mgła, kiedy już się pojawia, z każdą chwilą ma się robić coraz gęstsza, aż do osiągnięcia swojego apogeum około godziny 7:41. Najbardziej zaś dynamiczne, bo skokowe zagęszczenie mgły ma mieć miejsce około godziny 9:00 (7:00 czy 8:00 czasu polskiego?).  
  
Spróbujmy zreasumować. Kiedy Jak-40/044 na 15 minut przed lądowaniem kontaktuje się z wieżą na „Korsażu”, lotnisko jest tylko lekko zamglone („na Korsaże dymka”), a widoczność na nim wynosi 4 km. Jednak już po dziesięciu minutach od nawiązania łączności, widoczność spada gwałtownie o połowę (do 2 km), choć wciąż jeszcze „mieści się powyżej warunków minimalnych" dla uprawnień posiadanych przez pilotów Jaka-40/044. Na tym jednak nie koniec. Mgła w dalszym ciągu się zagęszcza (warunki do lądowania stają się coraz gorsze) i to wciąż z podobną dynamiką – tak, że około godziny 9:00 (7:00) widoczność (według Krasnokutskiego) ma wynosić już tylko 1200 metrów. A następnie ma się znów chwilowo poprawiać (na ile - Krasnokutskij, ani nikt w wieży na ten temat nie mówi nic konkretnego). 
  
Pomiędzy godziną 9:42, a godziną 10:05 (przez dwadzieścia trzy minuty) nie ma w stenogramach najmniejszej informacji na temat pogody. Ponowne zainteresowanie nią, i kolejne „komunikaty” meteorologiczne pojawią się dopiero po  „stenogramowej dziesiątej”. 

10:04:59 Meteo – starszy sierżant Radgowski: Meteo, starszy sierżant Radgowski. / Метео, старшина Радговский.   
10:04:59 AA: (niezrozumiale) / (нрзб). 
10:05:00 Paweł Pliusnin: Teraz co dajesz? / Сейчас что даешь? 
10:05:01 Meteo – starszy sierżant Radgowski: Teraz 80 na 800 daję... pogodę sztormową / Сейчас 80 на 800 даю… штормовую погоду. 
10:05:07 Paweł Pliusnin: Co, burzę wypisałeś? / Ну шторм выписал?  
10:05:09 Meteo – starszy sierżant Radgowski: No Twerowi napisałem to samo, ale on nie spodziewa się burzy / Ну, в Тверь доложил, это самое, но он как не оправдавшийся шторм.  (Co interesujące meteorolog w Smoleńsku wypisuje pogodę dla Tweru. Jaka to musiała być "pogoda" możemy się tylko domyślać. - RM.)
10:05:13 Paweł Pliusnin: Co, co, co? / Что, что, что?  
10:05:14 Meteo – starszy sierżant Radgowski: Jako nieprzewidziany, no jako jako, że rzeczywiście się zdarzyła, ale burzy nikt nie wypisywał . / Он как не оправдавшийся, ну как, как реально возникший, но шторм-то никто не выписывал.  
10:05:19 Paweł Pliusnin: A teraz to co, nie ma burzy? / Ну, а сейчас-то что, нету шторма?  
10:05:22 Meteo – starszy sierżant Radgowski: Teraz burzowa pogoda / Сейчас штормовая погода 
10:05:24 Paweł Pliusnin: Kurwa, ile wilgotności? / Б**дь, сколько влажность?  
10:05:25 Meteo – starszy sierżant Radgowski: Wilgotność 96% / Метео 96 % влажность. 
(...) 
10:10:18 Transaero 331: Dzień dobry, bądźcie tak dobrzy i podajcie waszą rzeczywistą pogodę / Доброе утро, будьте любезны вашу фактическую погоду.  
10:10:22 Paweł Pliusnin: Rzeczywista, to znaczy, mgła, widzialność rzędu 400, miejscami nie więcej niż 400. / Значит фактическая, туман, видимость порядка четырехсот, где-то не более четырехсот метров. 
10:10:31 Transaero 331:  A temperatura jaka, ciśnienie? / А температура есть какая, давление? 
10:10:33 Paweł Pliusnin: Temperatura +2, ciśnienie 7-45, a wy dla polskiego samolotu pracujecie? / Температура + 2, давление 7-45, а вы для польского борта работаете?  (...)
10:10:58 Paweł Pliusnin: Tu prognoza w nowej postaci, kurcze, w ogóle nie spodziewali się mgły, a zapewniają, że gdzieś z godzinę jeszcze potrwa. / Прогноз тут в новом облике, блин, вообще не ожидали тумана, вот обещают где-то с час еще, что туман будет.
(...)  
10:23:11 Paweł Pliusnin: No, im trzeba jakoś przekazać, dopóki normalnie pracują, kurde, że u nas mgła, widzialność mniej niż 400 metrów, czego go do nas teraz gnać? / Ну, им надо как-то передать, пока они работают нормально, блин, что у нас туман, видимость менее 400 метров, чего его к нам-то сейчас гнать? 
(...) 
10:24:20 Paweł Pliusnin: Papa Lima Foxtrot one two zero one, na “Korsażu” mgła, widzialność 400 metrów /  Papa Lima Foxtrot one two zero one, на «Корсаже» туман, видимость 400 метров.  

Remigiusz Muś: Kontroler kazał zniżyć się im do wysokości 500 metrów i podał warunki pogodowe, z tego co pamiętam było to 4000 metrów na 400 metrów, kilkukrotnie dopytywał się czy zajęli wysokość 500 metrów. W końcu kpt. Protasiuk prostuję, załoga odpowiedziała twierdząco. W momencie, kiedy załoga powinna wykonać zejście do lądowania, kontroler przekazał im informację o pogarszających się warunkach pogodowych 500 metrów na prawdopodobnie 80 metrów.

10:24:36 Nikołaj Krasnokutskij: Podaj mgłę, widzialność podaj. / Давай туман, видимость давай.  
10:24:39 Paweł Pliusnin: Na “Korsażu” mgła, widzialność 400 metrów, four zero zero meters / На «Корсаже» туман, видимость 400 метров, four zero zero meters 
10:24:48  PLF-101: Temperaturę i ciśnienie poproszę. / Температура и давление, пожалуйста. 
10:24:50  Paweł Pliusnin: Temperatura +2, ciśnienie 7-45, 7-4-5, warunków przyjęcia nie ma. / Температура +2, давление 7-45, 7-4-5, условий для приема нет.

Artur Wosztyl: Wtedy w trakcie tego połączenia przekazałem drugiemu pilotowi TU – 154M kpt. Robertowi Grzywnie następującą informację cyt. „robi się tu cipa, widzialność spadła do 400 metrów, a podstawy obniżyły się grubo poniżej 50 metrów.  

Artur Wosztyl: Osobiście rozmawiałem z mjr Robertem Grzywną. W trakcie tej rozmowy przekazałem mu najgorsze warunki atmosferyczne panujące w danej chwili. Podałem mu, że widać około 400 m. i moim zdaniem podstawa tego jest grubo poniżej 50 m., chciałbym zeznać, iż zanim podałem wysokość i widzialność mjr. Grzywnie wypowiedziałem „zrobiła się tu cipa”. Chciałbym zeznać, iż mówiąc o podstawie, miałem na myśli podstawę jaka była przy lądowania IŁ-76. Nie jestem w stanie powiedzieć, jaka różnica czasowa była pomiędzy lądowaniem IŁ-76 a moją rozmową z mjr. Grzywną. 

10:33:12 Nikołaj Krasnokutskij: Słuchaj, ten meteo to niepoczytalny, czy co. / Слушай, ну метео что, не вменяемый что ли.  
10:33:14 Paweł Pliusnin: Daje teraz 800 metrów. / Он дает сейчас 800 метров. 
10:33:21 Nikołaj Krasnokutskij: Jakie 800? / Да какие 800... ?  
10:33:28 Nikołaj Krasnokutskij: . … niby teraz 800 metrów, a tu w ogole, spójrz, tam ledwo 200-300 dosłownie, a tam ze 200 maksimum./ ...вот сейчас 800 метров, а тут вообще, глянь... туда хоть, метров 200-300 точно есть, а туда - метров 200 максимум. 

Remigiusz Muś: W międzyczasie mój dowódca załogi przekazał dowódcy załogi tupolewa na tej samej częstotliwości, że naprawdę się pogarsza pogoda i raz widać na 300 a raz 500 metrów. Wyszliśmy z samolotu wypatrywać tupolewa. Pogoda, widoczność pogorszyła się ponownie. Wróciłem do samolotu i nadałem przez radiostację „Arek teraz widać już 200”, odpowiedział „Dzięki”

10:37:00 Nikołaj Krasnokutskij: . … tak, całkowicie siadła …., widzialność 200 metrów, nawet mniej, o z tym kursem. / ...да, ну сел он вообще..., 200 метров видимость, даже меньше, вот с этим курсом. 
10:37:01 Jak-40:  Arek (zdanie po polsku) (w stenogramie z samolotu tu: 10:37:01,3 044 Arek, teraz widać 200) / Арек, (фраза на польском языке). 

Zestawmy to jeszcze raz. W stenogramach są dwie kulminacje mgły - jedna przypada na stenogramową 9:40 (300 m - Krasnoutskij), a potem druga na 10:40 (200 m - Muś). Natomiast zarówno przed godziną 9:00 (widzialność - 4000 m) jak i 10:00 (brak informacji) jest spokój. Nerwówki zaczynają się dopiero o równej 9:00 (rozstawianie reflektorów) i 10:00 ("warunki burzowe"). Tak jest według stenogramów - ciekawe, prawda? Natomiast według tabeli mgła zaskakuje wszystkich (jak śnieg drogowców) o 9:00 i potem cały czas się zagęszcza, aż do godziny 11:38.   
  .................................................................................................................................................................
* W całym rozdziale jako podstawowy podawany jest czas rosyjski (niewytłuszczony). Czas polski- podawany jest zawsze „grubą czcionką”. 
**  O tym, że lądowanie było zgodne z prawem i zasadami,  przesądza moim zdaniem fakt, że komisja dyscyplinarna  analizująca podejście i lądowania Jaka-40, nie dopatrzyła się nieprawidłowości podczas procedury lądowania. 
*** Remigiusz Muś: Przy podchodzeniu do lądowania warunki atmosferyczne były dość trudne, aczkolwiek zgodne z poziomem naszego wyszkolenia. Trudność lądowania polegała na tym, że panująca na lotnisku docelowym mgła ograniczała widoczność w przód do 1500 metrów oraz widoczność w dół do 100 metrów. Podchodząc do lądowania światła sygnalizujące początki pasa startowego, ich nazwa skrótowa APM widzieliśmy dużo wcześniej niż wyżej wskazane wartości
**** W stenogramach kolejność jest odwrócona w stosunku do zeznania Piusnina. Tam o pogarszającej się pogodzie w pierwszej kolejności informowany jest Jak-40/044 (o 9:07:37), a dopiero po nim Ił-76 (o 9:08:32).  
***** 400-800 m (Remigiusz Muś). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz