czwartek, 22 stycznia 2015

I. Smoleńskie puzzle

Opublikowane zostały dotychczas przynajmniej cztery wersje stenogramów, ze wschodniej wieży kontroli lotów, lotniska „Siewiernyj”. Pierwszą ich wersję zaprezentowała Międzynarodowa Komisja Lotnicza (MAK). Zamieściła ona, na swoich stronach internetowych, transkrypcję trzech ścieżek dźwiękowych, mających być zapisem odgłosów zarejestrowanych we wschodniej wieży, w dniu 10.04.2010 roku, pomiędzy 8:38, a 10:43 (6:38 – 8:43 czasu polskiego). Są to: ścieżka otwartego mikrofonu – http://www.mak.ru/russian/investigations/2010/tu-154m_101/open_micr.pdf; radia  http://www.mak.ru/russian/investigations/2010/files/tu154m_101/ukv.pdf; oraz telefonu   http://www.mak.ru/russian/investigations/2010/tu-154m_101/tel_per.pdf. 
       
Wieża wschodnia lotniska wojskowego "Siewieirnyj" w Smoleńsku (XUBS) 

Nie udało mi się natomiast nigdzie natrafić na upublicznioną kopię audio oryginalnego zapisu. Taką, którą by można było na przykład poddać niezależnym ekspertyzom. Owszem, były prezentowane niewielkie fragmenty nagrań podczas prezentacji Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP) w styczniu 2011 roku. Ale z tego co wiem, są to jedyne tego typu materiały, z bliższej, (wschodniej) stacji kontroli lotów lotniska "Siewiernyj" (BSKL), które zostały opublikowane.
Wszystkie te trzy ścieżki rejestrujące odgłosy z wieży zostały złożone w jedną całość i naniesione „na papier”. Zestawienie ich na jednej osi czasu znalazłem między innymi tutaj: http://kp.md/daily/25623/790447/. Z tej to właśnie strony (jako bazowej) korzystałem przy konstruowaniu mojego szkicu. Często pomijam natomiast jedną, bardzo istotną rzecz. Otóż w oryginalnym zapisie, przy konkretnych wypowiedziach, jest podany z dokładnością do jednej sekundy (czasem nawet do jej dziesiątej części), czas początkowy każdej z wypowiadanych kwestii. Ja, jeśli nie muszę, nie podaję go celowo. Dlaczego tego nie robię, spróbuję wyjaśnić od razu, na konkretnym przykładzie. Oto o godzinie 09:21:05, czyli sześć minut (według stenogramów) po lądowaniu jakiegoś samolotu, będący we wschodniej wieży Dowódca 610 Centrum d/s zadań bojowych i szkolenia lotniczego, składu wojskowo-transportowego lotnictwa ma stwierdzić -

09:21:05 (czas moskiewski) Nikołaj Jewgieniewicz Krasnokutskij: Chcesz powiedzieć, o 8:50 (o 6:50 polskiego czasu – RM) lądował, a teraz widoczność, a teraz już się poprawia, ale nikt, nawet Marczenko wczoraj przez cały dzień mówił, nikt mgły nie zapowiadał i rano też wszystko było normalnie, a oto teraz o godzinie 9:00 (7:00), ciach i zakryło, widoczność jest gdzieś około 1200. (…) / Хочешь сказать, в 8.50 у него посадка вот сейчас видимость вот сейчас уже улучшается, но никто и Марченко вчера весь день говорил, никто туман не обещал и утром все нормально, вот сейчас в 9 часов раз и затянуло, видимость где-то 1200. (…)

Abstrahując w tej chwili od tego, kto to lądował, zastanawiam się co znaczą słowa - „oto teraz o godzinie 9:00”? Jest w końcu godzina 9:00, 9:21, a może pięć po 9:00?
Gdyby dochodzić, która to godzina z samego kontekstu, to należałoby uznać, że ponieważ najbliższy w czasie samolot lądował, według stenogramów, sześć minut przed tą rozmową (kończył kołować jeszcze w trakcie tej wymiany zdań), a sama rozmowa rozpoczyna się pytaniem interlokutora Krasnokutskiego, konkretnie o tę lądującą maszynę, to domniemywać należałoby, że 8:50 (6:50) dotyczyć powinna przyziemienia właśnie tego, a nie innego samolotu. Czyli, że czas tej rozmowy to mogłoby być rzeczywiście, jak twierdzi Krasnokutskij, gdzieś po dziewiątej (po siódmej). Odbyła by się więc ona, o około dwadzieścia minut wcześniej niż to przedstawiają stenogramy? Godzinę 9:00 jako rzeczywisty czas rozmowy, uprawdopodabnia też to, że pułkownik Krasnokutskij czas pojawienia się mgły potwierdza jeszcze, w innym miejscu:

09:40:39 Nikołaj Krasnokutskij: Wytłumaczcie mi, bo ja tego nie rozumiem – w prognozie nie było wilgotności 80%, więc skąd się ona (mgła –RM) wzięła się o 9:00, że zasłoniło wszystko kompletnie, teraz widoczność maksimum 400 metrów. / Подскажите, да, потому что в прогнозе не было, влажность 80 %, откуда он взялся в 9 часов, но накрыло капитально, видимость сейчас метров 400 максимум.

Proszę tylko o porównanie tych dwóch stwierdzeń:  "(...) oto teraz o godzinie 9:00 (7:00), ciach i zakryło (...)", oraz tego: "(...) skąd się ona (mgła –RM) wzięła się o 9:00 (7:00), że zasłoniło wszystko kompletnie". Natomiast proponowałbym tu zwrócić uwagę na czas ostatniej wypowiedzi. 
Również o dziwnym "zaburzeniu" polegającym na utracie poczucia czasu u Dowódcy 610 Centrum d/s zadań bojowych i szkolenia lotniczego, itd. itp - Nikołaja Krasnokutskiego - świadczyć może, choćby ta wypowiedź, którą miał on (wg. stenogramów) sformułować 10 minut wcześniej, niż tą przytoczoną powyżej:

09:30:05 Nikołaj Krasnokutskij: No skąd mgła o godzinie 10, kurwa, to jakieś wariatkowo. / Ну откуда туман в 10 часов, б**дь, это дурдом.

Oczywiście nie wierzę w żadne zaburzenie poczucia czasu u wielce zasłużonego dla rosyjskiej armii dowódcy. Jestem jednak, już na postawie tych trzech fragmentów wypowiedzi, głęboko przekonany, że aby odtworzyć - przynajmniej częściowo – to, co rzeczywiście działo się we wschodniej wieży należałoby, rozsypać fragmenty stenogramów, tak jak się rozsypuje dziecięcą układankę i przyjrzeć się każdemu z jej elementów z osobna, oraz porównać z innymi dostępnymi materiałami. Nie, żebym w czambuł kwestionował ich prawdziwość. Jestem przeciwnikiem zarówno tezy, która mówi że historia smoleńska w całości jest sfałszowana, jak i tej, która głosi, że wszystko jest w niej „arcyboleśnie proste.” Przypuszczam zatem, że samych rozmów Rosjanie nie podrobili. Wygląda jednak na to, że "poprzerabiali" czas,a stenogramy miejscami „zaszumili” i pousuwali niewygodne dla własnej narracji kawałki, oraz „porozsuwali” w czasie poszczególne wypowiedzi i sekwencje zdań. Najprawdopodobniej coś również „podogrywali” i poprzestawiali. Uważam tak dlatego, że takie działanie jest zdecydowanie prostsze niż konstruowanie dialogów od podstaw i robienie na ich podstawie słuchowiska, w którym rolę aktorów odgrywać by mieli ci sami wojskowi, którzy uczestniczyli w prawdziwym zdarzeniu. 
Jeśli zaś chodzi o "polskie" wersje nagrań, to uważam, że nie są one wcale materiałem zdobytym przez nasz kontrwywiad, jak się  początkowo szczycili nasi politycy, ale że istniał jakiś „wzorcowy” (będący materiałem wyjściowym dla prac biegłych wszelkich „zaprzyjaźnionych służb") zapis audio rozmów z wieży. Z jakiegoś źródła analitycy KBWLLP* przy konstruowaniu swojej wersji stenogramów z budki, pełniącej funkcję wieży kontroli lotów, musieli przecież korzystać. Myślę, że „źródłem” tym jest (przekazana im bezpośrednio przez Rosjan), płytka CD. Być może podobna do tej jaką otrzymał, zamiast oryginalnych czarnych skrzynek samolotu, Jerzy Miller. Za istnieniem takiej spreparowanej, wzorcowej płytki przemawia fakt, że strona polska zwróciła się do rosyjskiej z prośbą o "ponowne zgranie" materiału z wieży.
..............................................................................................................................
* KBWLLP – Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz